Od marca ślub cywilny możliwy w plenerze. Dzieciom będzie można nadawać obce imiona
Od 1 marca małżeństwo będzie mogło być zawarte w plenerze, a nie tylko w urzędzie. To efekt zmian przepisów o aktach stanu cywilnego. Wybrane miejsce powinno jednak gwarantować zachowanie powagi i bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom. Chętni muszą się także liczyć z dodatkowymi kosztami. Za ślub pod chmurką zapłacimy 1 tys. zł. Nowe przepisy pozwalają też rodzicom nadawać dzieciom obce imiona. Prostszy ma też być obieg i dostęp do dokumentów.
– Od marca będzie można zawrzeć ślub poza urzędem stanu cywilnego – przyznaje w rozmowie z agencją Newseria Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. – Musi być to jednak miejsce bezpieczne dla uczestników i musi podkreślać doniosłość uroczystości, dlatego ślub nie może mieć miejsca pod wodą, w balonie czy podczas skoku na bungee – tłumaczy.
Zgodę na ślub w wybranym miejscu mają podejmować kierownicy urzędów po rozmowie z nowożeńcami. Ministerstwo przypomina, że ślub w plenerze wiąże się z dodatkowymi kosztami. Trzeba będzie za to zapłacić 1 tys. zł.
Dotychczasowe przepisy również pozwalały na ślub poza urzędem, ale tylko w szczególnych okolicznościach – np. gdy jeden z małżonków był w szpitalu. W 2013 roku, jak wynika z danych GUS-u, poza urzędem odbyło się 2 tysiące ślubów. Nowe przepisy mogą te statystki znacząco zwiększyć, zwłaszcza że zainteresowanie takimi uroczystościami w plenerze jest duże. Ze zleconego przez resort sondażu wynika, że ponad 30 proc. badanych chce zawrzeć małżeństwo właśnie w plenerze.
– Nasi respondenci najczęściej wskazywali takie miejsca jak zamek, a wymarzone miasto na ślub to Zakopane – mówi Woźniak.
Od marca rodzice będą mogli nadawać dzieciom obce imiona. Choć jak wskazują dane MSW Polacy, to raczej tradycjonaliści i najczęściej wybierają klasyczne imiona. W 2014 roku najczęściej nadawanym imieniem dla chłopców był Jakub (ponad 9 tys.), Kacper i Antoni (po ok. 7 tys.), wśród imion dla dziewczynek królowały Lena (blisko 10 tys.), Zuzanna czy Julia.
– Będzie jednak taka możliwość. Również polscy obywatele będą mogli nadawać swoim dzieciom imiona obcego pochodzenia, np. Mercedes, Liam albo Hiro – zaznacza rzeczniczka MSW.
Nowe przepisy mają też znacznie ułatwić nie tylko bieg, lecz także dostęp do dokumentów. Urzędy stanu cywilnego będą miały obowiązek prowadzić elektroniczną rejestrację aktów urodzeń, ślubów czy zgonów, a odpisy będzie można odebrać w dowolnym urzędzie.
– Do tej pory wiązało się to z podróżą, kosztami, bo trzeba było jechać tam, gdzie akt był sporządzony. Od marca odpis zostanie wprowadzony do systemu i w wyznaczonym terminie będzie można przyjść po odbiór takiego dokumentu – wyjaśnia Małgorzata Woźniak.
Źródło: biznes.newseria.pl
Komentarze (0)